sábado, 8 de mayo de 2010

What are your first impressions of Montevideo? By Federica

INGLES
What are your first impressions of Montevideo ??.... a question that seems easy, but in truth it is difficult because I’m here only since two weeks and I saw little of this city yet.

What I say to my friends and my family in Italy when they make me this question is: "It 's really a city!" ... because I did not expect to find a town such as those found in Europe, I thought there were more different things ... and yet, at least in appearance, it is not like this.

Actually until this time I have only seen the place most "central" in Montevideo, the periphery I do not know still and probably is very different from what I've seen until this moment, but I want to discover.

Turning to walk through the city we discovered that there are many opportunities to do things (museums, cultural events, concerts, courses ....) and this is very interesting! ... We already went for our first free tango lesson and was so funny!

Moreover, the Uruguayan people are really friendly and are available to help if needed; I do not think this is a feature so obvious when I think how many distrust there is in european Countries. Surely we should not generalize, but this is the first impression that the locals have given me. In a short time we have known several people (also thanks to Audele) ... simply going to a concert or a pub.

The first thing that struck me much the first day in which I was here are the house... in a street I’ have not seen a house like another: each house has its own style, color, something that distinguishes it from others! ... is great! ... and above all there are no tall buildings to prevent any view:in the central area there are homes that do not exceed 4 floors almost! What joy!

The second thing that struck me is seeing around the city all day some characters on carts pulled by horses (the horses are very thin and shabby) that stop at all rubbish bins for picking paper, organic rubbish and plastic. I do not remember how call them and I do not know if they sell what they collect, but it certainly seems to me that are very poor people. However, you wake up in the morning, look outside and see the dustmans (like in europe) that go to empty the bins ... .... Strange contradiction!

Another thing that I have yet to understand is the price of life: the supermarket prices are more or less the same as ours, all technological things instead are very expensive (I think because they are luxury goods as well mobile phones all the people have), bus are cheaper than us and go in a pub to drink a beer at is cheaper. I do not know ... I have yet to understand.

I can not wait to know a little bit spanish language in order to understand and discover a lot of things that I would now already know, but I give me time ... I just have a little patience!

ITALIANO

Quali sono le tue prime impressioni su Montevideo??....una domanda che sembra facile, ma che in verità è difficile perché sono qui solamente da due settimane e ho visto ancora poco di questa città.

Quello che dico ai miei amici e parenti in Italia, quando mi fanno questa domanda è: “E’ proprio città città!”…perché io non credevo di trovare una città come quelle che ci sono in Europa, pensavo che ci fossero molte più cose differenti….e invece, almeno in apparenza, non è così.

In realtà fino ad ora ho solo visto la zona più “centrale” di Montevideo, la periferia ancora non la conosco e probabilmente è molto diversa da ciò che ho visto fin qui, ma non vedo l’ora di scoprirla.

Girando a piedi per la città abbiamo scoperto che ci sono tantissime opportunità per fare cose (musei, eventi culturali, concerti, corsi….) e questo è molto interessante!...siamo già andati a fare la nostra prima lezione di tango gratuita ed è stato veramente molto divertente!!!

Inoltre le persone uruguayane sono veramente molto socievoli e sono disponibili ad aiutarti in caso di bisogno; questa secondo me non è una caratteristica così scontata se penso a quanto diffidenza si trova nei Paesi europei. Sicuramente non bisogna generalizzare, però questa è la prima impressione che le persone del posto mi hanno dato. In così poco tempo abbiamo già conosciuto parecchie persone (anche grazie a Audele)…anche semplicemente andando a un concerto o in un pub.

La prima cosa che mi ha colpito tantissimo il primo giorno sono state le case…in una via non si vede una casa uguale ad un’altra: ogni casa ha il suo stile, il suo colore, qualcosa che la distingue dalle altre!...è stupendo!...e soprattutto non ci sono palazzi altissimi che impediscono qualsiasi visuale: in tutta la zona centrale ci sono case che non superano i 4 piani o quasi! Che gioia!

La seconda cosa che mi ha colpito parecchio è vedere in giro per tutta la città e per tutto il giorno dei personaggi su carretti trainati da cavalli (i cavalli sono magrissimi e malandati) che si fermano cassonetto per cassonetti a raccogliere carta plastica e rifiuti organici. Non ricordo come si chiamino e non so se poi vendano quello che raccolgono, ma sicuramente mi sembrano persone che economicamente non ce la fanno proprio. Detto questo però poi ti svegli la mattina, guardi fuori e vedi i netturbini che come da noi passano a svuotare i cassonetti…….Strane contraddizioni!

Un’altra cosa che devo ancora capire bene è il prezzo della vita: al supermercato i prezzi sono più o meno uguali ai nostri, tutte le cose tecnologiche invece sono molto care (penso sia perché sono beni di lusso anche se ad esempio il cellulare ce l’hanno tutti), i pullman sono più economici che da noi e mi sembra che anche andare a bere un birra la sera sia più economico. Non so…devo ancora capire bene.

Non vedo l’ora di sapere un po di spagnolo per riuscire a capire e scoprire un sacco di cose che già adesso vorrei sapere, ma mi do tempo…devo solo avere un po’ di pazienza!

POLACO

Jakie są moje pierwsze wrażenia o Montevideo?.. To pytanie wydaje się łatwe, chociaż w rzeczywistości trudno mi odpowiedzieć, ponieważ jestem tu dopiero 2 tygodnie i niewiele jeszcze widziałam.

Gdy mi rodzina bądź znajomi zadają to samo pytanie odpowiadam: ' to naprawdę jest miasto!", ponieważ nie spodziewałam się zastać miasta na kształt europejskiego, myślałam, że będzie więcej różnic.

Tak naprawdę do tej pory odwiedziłam głównie centrum Montevideo, nie zapuściłam się wgłąb miasta, na peryferia, które wydaje mi się, że będą różne od centrum. Bardzo chciałabym je zobaczyć.

Przechadzając się po mieście odkryliśmy, że jest wiele możliwości spędzania wolnego czasu ( muzea, wydarzenia kulturalne, koncerty, kursy..) a to jest bardzo kuszące! Już uczestniczyliśmy w pierwszej darmowej lekcji tango i było bardzo zabawnie!

Ponadto mieszkańcy Urugwaju są bardzo przyjaźni i służą pomocą kiedy tylko zajdzie taka potrzeba. Ta cecha wydaje mi się wyjątkowa w porównaniu do nieufności jaka panuje w krajach europejskich. Na pewno nie powinniśmy generalizować, ale takie jest moje pierwsze wrażenie po zetknięciu z lokalną ludnością. W bardzo krótkim czasie poznaliśmy kilku nowych znajomych ( również dzięki Audele).. podczas koncertu czy w pubie.

Pierwsze co mnie zdumiało pierwszego dnia to zabudowa.. każdy dom jest wyjątkowy, ma własny styl, kolor, coś co go odróżnia od innych. to cudowne!

Poza tym zabudowa jest dosyć niska dzięki czemu widoki są tym bardziej wyjątkowe. W centrum budynki mają mniej niż 4 piętra! co za radość!

Drugi zdumiewający widok to dorożkarze , których konie są wychudzone, zatrzymujący się przy kontenerach i zbierający odpadki organiczne. Nie wiem jak ich nazwać i nie wiem czy sprzedają zebrane rzeczy, z pewnością są bardzo biedni. W Europie:budzisz się rano, patrzysz przez okno i widzisz ludzi zbierających śmieci ze śmietników.. trochę inny widok!

Kolejna rzecz, którą chcę zrozumieć to koszt życia, utrzymania. Ceny w supermarkecie są porównywalne do naszych, wszystkie technologiczne rzeczy za to są o wiele droższe( wydaje mi się, że są tu traktowane jako dobra luksusowe tak jak i telefony komórkowe), bilety autobusowe znacznie tańsze oraz ceny piwa w pubie. Nie wiem... muszę to jeszcze przetrawić.

Nie mogę się doczekać lekcji hiszpańskiego aby lepiej zrozumieć i i odkryć rzeczy, których do tej pory nie udało mi się zobaczyć. Daję sobie trochę czasu na naukę, bo jestem niecierpliwa!

LETTON
Kādi ir tavi pirmie iespaidi par Montevideo??.. Šķiet vienkāršs jautājums, bet patiesībā tā nemaz nav, jo esmu šeit tikai 2 nedēļa un vēl daudz ko neesmu redzējusi.

Kad man šo jautājumu uzdod mājinieki, es atbildu:” Tā tiešām ir pilsēta!” Es nebiju domājusi, ka ieraudzīšu pilsētu, kas līdzīga Eiropas pilsētām. Domāju, ka būs daudz vairāk atšķirību, lai gan tik līdzīgas jau tās ar nav.

Pašlaik esmu redzējusi tikai centrālo Montevideo daļu, nezinu kādi ir apkārtējie rajoni un priekšpilsētas, tās droši vien ļoti atšķiras, to arī vēlos uzzināt.

Pastaigājot pa pilsētu atklājām, ka tā daudz ko piedāvā (muzeji, kultūras pasākumi, koncerti, kursi, …) un tas ir interesanti! Mēs jau bijām uz pirmo bezmaksas Tango stundu, tas bija ļoti jautri!

Cilvēki Urugvajā ir ļoti draudzīgi un vienmēr gatavi palīdzēt; domāju, ka šī īpašība ir pašsaprotama, ņemot vērā cik liela neuzticība viens otram valda Eiropā. Protams nevajag vispārināt, bet tāds ir pirmais iespaids, ko sniedz vietējie iedzīvotāji. Īsā laikā esam iepazinušies ar daudziem cilvēkiem (arī pateicoties AUDELE) vienkārši ejot uz koncertu vai bāru.

Viena no lietām, kas man piesaistīja uzmanību ir mājas – ejot pa ielu nav divu vienādu māju, katrai ir kas savādāks un īpašs un tas ir lieliski! Un nav milzīgu māju, kas nomāc pārējās: centrā ir daudz mājas, kas nepārsniedz 4 stāvus! Kāds prieks!

Otra lieta ir zirgu pajūgi (zirdziņi šķiet vārgi un kārni), kas piestāj pie katras atkritumu tvertnes un vāc papīru, pārtikas paliekas un plastmasu. Es neatceros kā tie tiek dēvēti un vai viņi pārdod to, ko savāc, bet katrā ziņā man šķiet, tie ir ļoti nabadzīgi cilvēki. Tu pamosties norīta, paskaties pa logu un redzi atkritumu savācēju ( kā Eiropā)… dīvains pretstats.

Vēl viena lieta, kas man vēl jāizzina ir dzīves dārdzība: veikala cenas ir apmēram tādas pašas kā manā valstī, turpretī viss, kas saistīts ar tehnoloģijām ir daudz dārgāks ( domāju tādēļ, ka tās tiek uzskatītas par luksus precēm kā mobilie telefoni) , autobusi ir lētāki un iedzert bārā alu ar ir daudz lētāk – to es vēl neesmu līdz galam sapratusi.

Es nevaru sagaidīt, kad iemācīšos spāņu valodu, lai saprastu un izzinātu lietas, kuras jau tagad zinātu. Bet gan jau ar laiku, es esmu pacietīga!

No hay comentarios: